czwartek, 7 października 2021

Jeżyk we mgle...

Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego we mgle, koniecznie kliknijcie w załączony filmik... Bez niego ten wpis nie ma większego sensu. 
No, ale przede wszystkim miło mi przywitać Was w ten czarowny czas, w najcudowniejszej (dla mnie) porze roku, kiedy Ziemia brzemienna w owoce powoli udaje się na zasłużony odpoczynek po ogromnym trudzie, żegnając się z nami przed zimowym snem najcieplejszymi, soczystymi barwami :-)
Jesień to po prostu BAŚŃ!
A jak baśń, a jak jesień... ciepła, malinowa herbatka i wspólne z przyjacielem liczenie gwiazd na wieczornym niebie...
Jeżyk, którego chcę Wam dziś przedstawić, to bohater opowiadania Siergieja Kozłowa i animacji Jurija Norsztejna. Postać kultowa - w Kijowie ma nawet swój pomnik.
Animacja była pierwsza. Ukazała się w Związku Radzieckim w 1975 roku. Czterdzieści lat po wyprodukowaniu, dzieło zostało uznane za najlepszy film animowany wszech czasów. Głęboki przekaz, prostota formy i hipnotyzujący, nieco mroczny klimat to atuty tej animacji.
 
Wbrew pozorom to opowieść nie tylko dla dzieci...

Jurij Norsztejn, tłumacząc sowieckiej radzie oceniającej wartość dzieł artystycznych, jak można odczytywać „Jeżyka…”, przywołał następujący fragment z „Boskiej komedii” Dantego:

„W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak niemylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu”.


Historia ta to opowieść o ciekawości świata, ale i o Strachu i Imaginacji, o zagubieniu, o zwątpieniu po wejściu w mrok i pomocy dobrej Duszy, o przyjaźni i celebrowaniu najprostszych czynności, jak wspólne z przyjacielem picie herbaty, liczenie gwiazd na wieczornym niebie czy wręczanie prezentów. To również metafora poszukiwania siebie... swojego miejsca w życiu.

No a teraz mój jeżyk :-)

Najpierw, dla zrównoważenia tej filozoficznej głębi czymś lżejszym - mały żarcik fotograficzny: AKT Jerzego - ale z listkiem figowym w postaci kasztana i cienistymi kolcami zastępczymi :-)

 

W swoich zasobach znalazłam taśmę, którą postanowiłam wykorzystać przy tym projekcie. Tu już jeżyk z kolcami, ale wciąż jeszcze roboczo: 

W trakcie namysłu, co i jak ze sobą zszyć, a czego nie...



 I jest... etui na smartfon:

 
Na warstwy składają się: ocieplina, materiał nieprzemakalny, tkanina bawełniana w kropeczki - osobno. Len belfast 32 ct z motywem - osobno. Dzięki temu będzie można zmieniać motyw sezonowo :-)



Tył:



 
 
 I jeszcze jeżyk we mgle :-)

 
Za każde słowo ciepłe i wszystkie pozdrowienia serdecznie dziękując, żegnam się do następnego sklikania.
Z czym wrócę następnym razem, jeszcze nie wiem :-)
Trzymajcie się zdrowo.
Uśmiecham się do Was :-)
Pa pa i HU HUUU.... ;-)))
 

 Chranna
 

20 komentarzy:

  1. Przepiękna praca,a opowieść o Języku rzeczywiście jest ponadczasowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... bo choć czasy się zmieniają, człowiek zawsze potrzebuje drugiego człowieka :-)
      Dziękuję i pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Jak to pięknie napisałaś! Baśniowo! Jesień jest cudowna i właśnie wtedy mam wrażenie więcej się spotykamy na rozmowy przy herbatce lub grzańcu. A jeżyk milutki! Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... bo mniej podróżujemy i wieczory dłuższe na pogaduchy. Więcej czasu dla przyjaciół :-)
      Moc serdeczności dla Ciebie, Joasiu :-)

      Usuń
  3. Aniu piękne etui wyczarowałaś, pomysłowo uszyty z możliwością zamiany wierzchniej warstwy. Idealnie wszystko do siebie pasuje, śliczny jerzyk i sówka:)
    Film obejrzałam w zadumie, to ponadczasowe przesłanie mieć 'KOGOŚ" do herbatki:)
    Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego najpiękniejszego życzę!<3
    ps.pamiętam, że z Ciebie Jesienna dziewczyna jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... i spotkać wyciągnięte ręce do pomocy, gdy znajdziemy się w potrzebie.
      A wiesz? Trochę teraz żałuję, ze nie użyłam innego, bardziej "mglistego" koloru lnu... no ale jest jak jest. Może jeszcze kiedyś :-)
      I Tobie, Aniu, niech słonko jasno świeci :-)
      Dziękuję ♥

      Usuń
  4. Lubię takie małe hafciki. Wspaniale go wykorzystałaś. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby mały, a zajął mi cztery wieczory...
      Dziękuję. Cieszę się, że było mi dane, bo lubię tę animację bardzo :-)
      Pozdrowienia wzajemne :-)

      Usuń
  5. Piękne etui wyszło! Wzór jeżyka jest świetny. Minimalistyczny, ale niezwykle ujmujący. Bardzo mi się podoba!
    Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo tu nie ma narracji, jest tylko sam motyw :-)
      Bardzo dziękuję i cieplutko pozdrawiam :-)

      Usuń
  6. Masz romantyczną duszę..i jesteś bardzo wrażliwa. To prawda, że czasy się zmieniają ale człowiek zawsze bedzie potrzebował drugiego człowieka nawet jeśli wydaje mu sie inaczej...nie mogę chwilowo obejrzeć filmu który proponujesz ale to może dlatego, że czytam ze smartfona i on go nie widzi, zobaczę potem na komputerze.
    A jeżyk i etui prześliczne takie drobiazgi bardzo mi się podobają a Ty masz wspaniały styl i żadna praca nie jest u Ciebie przypadkowa. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze nie tylko na tą porę roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy romantyczną, nie wiem... powiedziałabym, że umiarkowanie, bo pod nogi też patrzę, żeby potknięć było jak najmniej ;-)))
      Ale co do wrażliwości, to zgoda. Przeżywam wszystko emocjonalnie i emocji swoich, czy to radość, czy smutek, najczęściej nie ukrywam. Staram się jednak panować nad gniewem ;-)))
      Serdecznie Ci dziękuję za tak miły i ważny dla mnie odbiór i komentarz :-)
      Moc serdeczności dla Ciebie ♥

      Usuń
  7. Przecudne to etui, bajkę nadrobiłam. Pozdrowionka serdecznie Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Etui służy dobrze, a to najważniejsze :-)
      Dziękuję pięknie, Violu :-)
      Uściski jesienne :-)

      Usuń
  8. Jak zwykle wszystko perfekcyjne - sesja, haft, opis i nawet sterta liści "ułożyła" się w zgrabną kupkę. Opis, czy może raczej motto, to esencja ilustracji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za tyle dobrych słów! Są dla mnie ogromną motywacją :-)

      Usuń
  9. Aniu Kochana Twój post to małe arcydzieło z prawdziwym przesłaniem.
    Czuję w Tobie bratnią duszę kochającą jesień i wszystkie profity płynące
    z przeżywania tej pory roku.
    Wspaniałe hafty poczyniłaś, stworzyłaś z nich cudowne użytkowe przedmioty
    a na koniec okrasiłaś wszystko przepieknymi zdjęciami.
    Jestem po stokroć zachwycona!
    Ślę Ci całe mnóstwo słonecznych promieni.
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Kasiu, za te skrzydlate słowa!
      Każdy promyczek uchwyciłam, ogrzałam nim serce i odbijam ku Tobie :-)))

      Usuń
  10. Z przyjemnością przeczytała o Jeżyku. Dziękuję za tyle zdjęć, bo każde dostarcza wspaniałych wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi bardzo, Violu, że przeczytałaś, obejrzałaś i pochwaliłaś :-)
      Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas i cenny komentarz. Zapraszam znów :)